Gdy popatrzysz na świat materii z punktu widzenia samej energii, to jest to świat najbardziej zagęszczony ze wszystkich , jakie panują we Wszechświecie. To dzięki materii możemy doświadczyć abstrakcyjnego przepływu czasu i samej fizyczności. Nasza Dusza jest wielowymiarowa i występuje jednocześnie we wszystkich światach, ale jej koniec jest tutaj, właśnie w świecie materii. Kiedy zaczniemy podnosić wibrację energii i dodamy do niej własną wiarę, wówczas będziemy świadomi świata astralnego, w którym żyją Dusze, inne istoty oraz byty. To właśnie w tym świecie przenikają się nasze emocje i uczucia, tu zmieniają się żywioły, które przeszły ze świata mentalnego. Są ludzie, którzy szukają Duszy tylko w tym świecie astralnym. Gdy „wielcy znawcy” ją tam znajdą, uważają, że jest związana tylko z tym światem. Jeśli była „dobra”, to przebywa w astralu górnym, czyli w „niebie”, a jak „zła”, to w astralu dolnym, czyli w „piekle”. Ustalają stan jej skrzydeł, określają jej status w hierarchii i klasyfikują ją pod kątem przynależności do Źródła.

Jednak to jest tylko połowa prawdy na temat Duszy. Najczęściej tutaj kończy się droga poszukiwaczy duchowości, którzy chcą poznać Duszę tylko za pomocą wahadełek, kart i channelingu.

Natomiast kiedy zaczniemy podnosić wibrację energii jeszcze bardziej i dodamy większej wiary, to wówczas staniemy się świadomi świata mentalnego – świata pięknego umysłu, w którym znajduje się królestwo kreacji i wyobraźni. W nim właśnie powstają wszystkie pomysły, plany i marzenia. W tym świecie powstają też boskie liczby, złote proporcje i bryły geometryczne. Tutaj kończy się droga poszukiwaczy świadomości, którzy chcą poznać ten świat przez pryzmat jedynie samego umysłu. Gdy podniesiemy jeszcze bardziej energię, ponad świat mentalny, ale już dzięki „obecności”, wówczas znajdziemy się w świecie duchowym, czyli tam, gdzie znajduje się początek naszej wielowymiarowej Duszy. Ten świat mieści się na poziomie Źródeł i samego Boga.

Kiedy spojrzymy na naszą Duszę przez pryzmat tych wszystkich światów, poukładanych w poziomie, to okaże się, że Ona przebywa we wszystkich światach jednocześnie. Dlatego mój sposób opisywania Duszy we wcześniejszych książkach nie opierał się na opisach Duszy w poszczególnych światach, ale na bezpośrednim i jednoczesnym, pionowym przekroju tych światów w relacji Bóg – człowiek – Bóg, poprzez aspekt mądrości, świadomości, życia, miłości i wolnej woli.

Teraz pozwól, że zabiorę Cię w podróż w drugą stronę:

Pokażę Ci ten świat za pomocą czterech zasad zgrupowanych w 55 punktach. Nazwę je grą, chodź gra powinna być uczciwa, a ta nie jest. Twój udział w grze nazwę umową, chodź nie masz pojęcia, że w niej uczestniczysz i jak długo będzie trwała. Nazwę go też aktorstwem, chodź nie wiesz, ile bólu i cierpienia będziesz musiał zagrać w tym teatrze, zwanym życiem, gdzie miłość, wrażliwość i współczucie będą traktowane jako słabość i będą schodzić na drugi plan, bo będziesz zbyt zajęty swoją rolą i przetrwaniem. Jednak ostatecznie, to nie o grę chodzi, lecz o Twoją Duszę.

Zanim się urodzisz, to ożywisz materię poprzez kwarki, gluony i leptony, a później nazwiesz ją ciałem. Dostaniesz Tabulę Rasa, którą będziesz zapisywać tak długo, jak to wynika z przeznaczenia. Poprzez swoje wybory i pragnienia będziesz mógł je zmienić, lecz Twoja świadomość – percepcja wszystkiego, co się dzieje, będzie znikoma. Nie będziesz też zdawał sobie sprawy, co się dzieje w innych wymiarach. Tak samo będzie ze snem, gdy Twoja Dusza będzie opuszczać ciało, a pamięć z tej podróży będzie ulatniać się zaraz po przebudzeniu. Każde spotkanie z innym człowiekiem będzie Twoim lustrem i tak długo będziesz widział tylko jego twarz, dopóki nie zobaczysz w nim siebie. Będziesz oddzielony sam od siebie, a tę lukę wypełni ego, które będzie miało wgrany program niedoboru. Każde „ja” i każde „moje” uaktywnia go i będzie oddawało mu władzę nad Twoim umysłem, a w systemie wahadeł będzie miało prawo wyrównać je do poziomu Twego przeznaczenia „ja” i „moje”. Jeśli zerwiesz to połączenie – umrzesz, ale wtedy będziesz musiał jeszcze raz od początku przeżyć ten sam okres, a powód, dla którego to zrobiłeś, będzie za kolejnym razem mocniejszy. Wtedy dostaniesz jeszcze bardziej ograniczone warianty wyboru żywotów, z których będziesz mógł wybierać, co przeżyć. Później nazwiesz to doświadczeniem. Poznasz strach, ból, emocje i ograniczenia swego ciała i aby przetrwać, będziesz żywił się innym życiem, później nazwiesz to jedzeniem. Nie znając praw Wszechświata i zasad tego systemu, będziesz popełniał błędy, które będą dla Ciebie lekcją, a później nazwiesz to karmą. Zostanie Ci wymazany zapis Twoich żywotów, a Twoje uczynki i emocje będą zapisywane w Twoim ciele, częściowo również w Twojej świadomości. Nie będziesz widział innych istot z wymiarów astralnych i duchowych – z racji niskiej świadomości i niskiej wibracji Duszy. Nie poznając swojej Duszy, nie nauczywszy się współczucia i wrażliwości, zatracisz sens istnienia, stając się wynaturzonym egoistą. Poznasz pożądanie, emocje i uczucia. Poznasz ból, cierpienie i ograniczenia. Twoje dni, w zależności od nastawienia będą piękne, ciekawe i fascynujące albo brzydkie, nudne i szare. Pod koniec swego żywota nazwiesz to życiem. Kiedy umrzesz, Twoja świadomość trafi do zbioru innych, wcześniejszych Twoich świadomości, które znajdują się w Twojej Duszy, lecz na jej drodze będzie stało ego oraz system, w którym się urodziłeś. Dlatego po swojej śmierci zobaczysz swoje życie w postaci filmu, swojej historii. Tam, gdzie powstanie dysharmonia, nastąpi spowolnienie tego filmu, byś to poczuł i zrozumiał, byś mógł się z tego obszaru uwolnić, kiedy nie czujesz wyrzutów sumienia. Twoja Dusza uwolni się i będziesz przechodził przez umowne „trzy bramy” w wymiarze materialnym, astralnym i mentalnym, by dojść do wymiaru duchowego.