„Cieszę się, że jesteś w duchowej podróży”. W mojej świadomości słowa te odbijają się echem niczym od ścian kanionu, zanim znikną w nieznanym. Rozglądam się powoli. Zauważam, że odpoczywam wygodnie na łóżku w dziwnej i jednocześnie pięknej sali szpitalnej. Tapeta mieni się fragmentami brzoskwiń i odcieniami wiosennej zieleni. Delikatne dźwięki płyną z nieznanego źródła, wywołując we mnie łagodny spokój. Światło wpadające do pokoju jest również łagodne. W pomieszczeniu zauważam doniczki wypełnione roślinami rozkwitającymi w okrągłe, słodko pachnące kwiaty. – Gdzie jestem? – pytam siebie. – Czy umarłam? A może jestem w niebie? Zerkam w lewo. Widzę wysoką, szczupłą istotę, która z gracją kieruje się w moją stronę. Gdy się zbliża, dostrzegam androgyniczną twarz, na której pojawia się współczujący uśmiech. Istota podchodzi do mojego łóżka i pozdrawia mnie śpiewnie: 8 – Witaj. Uprzedzając moje pytanie, zaczyna mówić: – To nie był twój czas odejścia, dlatego zostałaś przeniesiona do rzeczywistości zgodnej z twoimi duchowymi dążeniami. Szukam w głowie ostatnich wspomnień… Moje życie stało się bardziej wymagające niż zazwyczaj. Wciąż byłam wykończona pracą, zastanawiając się, dokąd zmierza moja kariera, zmęczona walką o pozostawienie swojego śladu na świecie, samotna i odizolowana. Zdecydowałam się na badania, myśląc, że może mam jeden z tych tajemniczych wirusów, które atakują ludzi, podłączając się do ich energii i chęci życia. Pamiętam moje absolutne przerażenie, gdy usłyszałem diagnozę medyczną: guz na ściance macicy. Nigdy nie wierzyłam, że mogę zachorować na raka – to było dla innych. Byłam dumna ze swojej silnej konstrukcji i ciężko pracowałam, aby prowadzić życie w duchowej harmonii. Zboczyłam jednak z mojej duchowej ścieżki, nękana wymaganiami przetrwania i bycia dorosłą w „prawdziwym świecie”. Czym właściwie był prawdziwy świat? Prawdopodobnie nie mógł być tym, co w masowej świadomości zdefiniowano jako „prawdziwe”.

https://otoksiazka.com/index.php/produkt/06-odzyskac-laske-sandra-ingerman/